Pościg ulicami Częstochowy, policjanci oddali strzały
2021-05-09
Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się w Częstochowie. Policjanci zatrzymali tu 26-letniego kierowcę peugeota, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej. W trakcie ucieczki mężczyzna próbował zepchnąć oznakowany radiowóz, a później staranował pojazd kryminalnych. Nawet po oddaniu przez mundurowych strzałów, uciekinier się nie zatrzymał. Przy ul. Kilińskiego porzucił auto i kontynuował ucieczkę pieszo, chwilę później został zatrzymany - informuje częstochowska Policja.
Tuż przed północą w piątek na ul. Sobieskiego patrol ruchu drogowego postanowił zatrzymać do kontroli drogowej kierującego osobowym peugeotem, którego tor jazdy wskazywał, że mógł być pod wpływem alkoholu. Kierowca zignorował policyjne polecenie i zaczął uciekać ulicami osiedla Trzech Wieszczów. Stróże prawa rozpoczęli pościg. Do działań włączyły się inne patrole, które pełniły wtedy służbę. Na ulicy Sobieskiego uderzył w radiowóz ruchu drogowego i kontynuował ucieczkę w kierunku centrum miasta. Jadąc ulicą Śląską, próbował zepchnąć pojazd kryminalnych. Wtedy padły strzały w stronę auta, ale desperat uciekał dalej. Na al. Jana Pawła II kolejny raz mundurowi użyli radiowozu do zatrzymania pojazdu, spychając go na pas zieleni. Ten jednak obrócił się wokół własnej osi i kontynuował ucieczkę „pod prąd”. Finalnie peugeot został zatrzymany przez kryminalnych, jednak kierowca podjął ucieczkę pieszo. Padły kolejne strzały ostrzegawcze, na które i tym razem mężczyzna nie zareagował. Został zatrzymany kilka minut później.
To 26-letni mieszkaniec Częstochowy, z którym podróżowała 40-letnia kobieta. Oboje zostali zatrzymani. Kierowca był trzeźwy. W trakcie przeszukania policjanci znaleźli przy nim biały proszek, którego badanie wykazało, że to ekstazy. Zatrzymanemu pobrana została krew do badań.
W wyniku zdarzenia policjanci zostali niegroźnie ranni. Stróże prawa wyjaśniają teraz pod nadzorem prokuratury szczegółowe okoliczności zdarzenia.
Fot. Materiały częstochowskiej Policji