Samorządy protestują w Warszawie
2021-10-13

Samorządy protestują w Warszawie
Samorządowcy demonstrują w stolicy dziś, 13 października w obronie autonomii, przeciwko centralizacji i uszczuplaniu dochodów własnych jednostek samorządu. Do Warszawy wybrała się także delegacja z Częstochowy – informuje Biuro Prasowe Urzędu Miasta.
Środowisko samorządowe związane z ogólnopolskimi organizacjami samorządowymi oraz stowarzyszeniami wspierającymi samorządność w Polsce zorganizowało w środę 13 października Samorządowe Zgromadzenie w obronie społeczności lokalnych i regionalnych.
W tym dniu Sejm ma ostatecznie przyjąć ustawy związane z Polskim Ładem i wsparciem dla JST, które nie wypełnia luki finansowej spowodowanej przez zmiany w podatkach PIT i nie jest koniecznym, systemowym uzupełnieniem bieżących dochodów własnych JST.
W planach samorządowego protestu jest spotkanie plenarne w Teatrze Roma, w czasie którego zostanie przyjęty apel w obronie społeczności lokalnych i regionalnych. Później manifestacja samorządowców przejdzie pod Sejm, ma być obecna na galerii w sali sejmowej i przekaże apel na ręce marszałka i wicemarszałków Sejmu RP.
Środowisko samorządowe chce pokazać i zademonstrować, jaka jest prawda o zabieranych społecznościom lokalnym prawach i zasobach.
Organizatorami protestu są m.in. Związek Miast Polskich, Związek Powiatów Polskich, Unia Metropolii Polskich, Stowarzyszenie „Tak! Samorządy dla Polski” oraz inne federacje i stowarzyszenia samorządowe.
Do Warszawy pojechała także reprezentacja władz miasta z prezydentem miasta Krzysztofem Matyjaszczykiem, który jest członkiem zarządu Związku Miast Polskich oraz wiceprzewodniczącym Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. Towarzyszą mu przewodniczący Rady Miasta Zbigniew Niesmaczny oraz zastępca prezydenta Bartłomiej Sabat.
Przed spotkaniem w Warszawie środowiska samorządowe sformułowały apel podpisany przez szefów największych samorządowych korporacji i stowarzyszeń wspierających samorząd.
Apel środowiska samorządowego w obronie społeczności lokalnych i regionalnych
Od 1990 roku samodzielność, wolność i swoboda dysponowania przyznanymi środkami jest jednym z fundamentów funkcjonowania samorządów w naszym kraju. Od kilku lat z niepokojem obserwujemy działania zmierzające do przywrócenia w Polsce modelu autorytarnego państwa scentralizowanego, który – po zmianach politycznych z roku 1989 – udało się nam stopniowo przekształcić w państwo demokratyczne, oparte na zasadzie pomocniczości. Istotna część władzy publicznej została w nim przekazana obywatelom oraz ich przedstawicielstwom lokalnym i regionalnym. Coraz bardziej jaskrawe są jednak działania odbierające naszym społecznościom lokalnym uprawnienia do decydowania o swoich sprawach, swobodnego dysponowania środkami, zgodnie z lokalnymi potrzebami i demokratycznie ustalanymi priorytetami.
Lista odebranych uprawnień stale się wydłuża. Obserwujemy wyraźne zmniejszanie kompetencji samorządów – między innymi w obszarze zdrowia, edukacji i finansów. Prawo oświatowe, które wzmacnia rolę niepoddanego społecznej kontroli urzędnika – kuratora oświaty, niszczy niezależność, samodzielność i twórcze myślenie samorządów, dyrektorów szkół, nauczycieli, rodziców i uczniów.
Coraz bardziej dotkliwe są także zmiany prawne, powodujące znaczne uszczuplenia dochodów własnych gmin, powiatów i województw, w skali, która pozbawia je możliwości prowadzenia polityki rozwoju, a dla wielu oznacza zagrożenie utraty płynności finansowej. Ubytki w udziałach w PIT, będące efektem zmian prawnych z lat 2019-2020 oraz propozycje projektowane obecnie w ramach tzw. Polskiego Ładu nie rekompensują strat finansowych, jakie poniosą gminy, powiaty i województwa, a dochody własne samorządów będą zastępowane transferami z budżetu państwa. Prowadzi to do uzależnienia finansowego jednostek samorządu terytorialnego od administracji rządowej.
Na skutek wprowadzanych zmian społeczności lokalne utracą możliwość realizacji zadań w oczekiwanej przez Polaków skali, zwłaszcza że nikt nie zmniejszył zakresu spraw, jakie zostały ustawami przekazane gminom, powiatom i województwom. Będzie mniej nowych dróg i obiektów służących mieszkańcom, a utrzymanie jakości usług komunalnych będzie wymagało wzrostu cen.
Spotkajmy się (…) w Warszawie (…), by razem jako samorządowcy, korporacje, stowarzyszenia samorządowe z całej Polski i organizacje pozarządowe wspierające samorząd zaprotestować przeciwko destrukcyjnej dla samorządów i mieszkańców polityce. Upomnijmy się o szacunek dla samorządności i fundamentalnej dla niej zasady pomocniczości. Powiedzmy to mocno i wyraźnie, jednym głosem: „Jesteśmy po stronie społeczności lokalnych i regionalnych”.