Skutki obecnych rządów dla samorządowych finansów
2021-08-10
Biuro Związku Miast Polskich wydało oświadczenie dotyczące skutków obecnych rządów dla finansów jednostek samorządów terytorialnego. Dementuje w nim tezy rzecznika rządu dotyczące samorządowych przychodów, przypomina też o wzroście bieżących wydatków oraz dziurze w finansowaniu oświaty, którą muszą pokrywać samorządy.
Oświadczenie
W reakcji na samorządową konferencję prasową w dniu 4 sierpnia 2021 r. rzecznik rządu podał do wiadomości zmanipulowane dane o wzroście przychodów samorządów z podatku PIT „dzięki rządom PiS”.
Udział samorządów w podatku PIT, najbardziej stabilnej daninie publicznej, został ustalony w roku 2003 na poziomie adekwatnym do zakresu realizowanych przez gminy, powiaty i województwa zadań.
Idea oparcia zasilania finansowego samorządów na udziale w podatku PIT zakładała, że zarówno rząd, jak i samorządy (do których wpływy z podatku PIT trafiają w przybliżeniu w równych częściach) będą solidarnie korzystały z korzystnej koniunktury podczas jej trwania, albo wspólnie zmagały się z niekorzystną sytuacją w latach dekoniunktury.
Prawda w tym zakresie przedstawia się następująco:
1. Dochody samorządów z ich udziału w podatku PIT rosły nieprzerwanie od roku 2010 i były wynikiem korzystnej koniunktury gospodarczej.
2. Wzrost ten został zahamowany w wyniku przyjętych przez obecny rząd w roku 2019 zmian w podatku PIT. W 2020 r. nastąpił spadek dochodów samorządów z PIT o blisko 2%, wyłącznie na skutek zmian w ustawie.
3. Podane przez rząd w ocenie skutków regulacji projektu ustawy realizującej tzw. „Polski ład” w podatku PIT dane wskazują, że w wyniku jej wprowadzenia wpływy samorządów z ich udziałów w podatku PIT spadną o 26,8%, to znaczy o 15,37 mld zł w roku 2022, a w ciągu 10 lat – o 154 mld zł.
Dodatkowo trzeba podkreślić, że w wyniku prowadzonej przez obecny rząd polityki gospodarczej, której skutkiem jest m.in. raptowny wzrost inflacji, nastąpił:
- wielki wzrost bieżących kosztów obsługi mieszkańców przez samorządy (energia, materiały i usługi, koszty pracy), dwukrotnie wyższy niż wzrost dochodów bieżących (tzn. tych, z których muszą one być opłacone);
- narastające niedofinansowanie oświaty (wzrost subwencji nie pokrywa nawet kosztów kolejnych podwyżek płac; w latach 2010-2015 subwencja pokrywała 62-64% kosztów oświaty, a w latach 2018-2020 – już tylko 55-57%).
Pieniądze dla samorządów, głównie unijne, które rząd szumnie zapowiada w swoim programie, nie stanowią w najmniejszym stopniu uzupełnienia tych ubytków. Mają bowiem być przyznawane uznaniowo, według niejasnych kryteriów i nie będą mogły być przeznaczane na wydatki bieżące, czyli na zapewnienie obywatelom przysługujących im świadczeń i egzystencjalnych usług.
(-) Andrzej Porawski
dyrektor Biura ZMP